Najnowsze komentarze
zachwyconam jezykiem :D czekam na ...
kolejny dowód na to że jak masz gł...
Spoko wpis. Życzę miłego dalszego ...
jeżdżę 20km/h erłanem do: 7000km erłanem i... żyję!
@cycata_mariola i @pan wku...ony ...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

13.11.2010 01:29

7000km erłanem i... żyję!

Pozwoliłem sam sobie zaistnieć po raz drugi na tymże blogu by ogłosić pro publico bono, że pogłoski o mej przedwczesnej śmierci są co najmniej przesadzone:)

Swoją przygodę z riderblogiem rozpocząłem tydzień po nabyciu swojego, nomen omen, pierwszego w życiu motocykla. A był to R. R1. i co dziwne, ciągle jest:)

Nie jest rzeczą sekretną, a nawet z racji tytułu wiadomą, jako motocykl w mym posiadaniu pokonał już 7 tysięcy kilometrów. I ja, Król Julian, rzekam Ci, nie masz o nie masz przyjemniejszego sposobu peregrynacji niżli dwukołowy, szosowy pomykacz. Jednakowoż zważyć należy wszelkie losu przeciwności, którymż to czoła stawić musiałem by upragnionego rumaka dosiąść... Zły i okrutny sprzedawca z Krakowskiego siedliszcza, za sąsiada mając Wawelskiego Smoka, nie skorym był do negocjacji ceny i obłupił mnie doszczętnie... Takoż, po nabyciu, w mniemaniu moim, ucieleśnienia piękna, zwinności i mocy niczym nieskrępowanej, obleczonej w zgrabne plastiki i trzema kamertonami w herbie się cechującymi, dumnie, acz biednie zarazem, wkroczyłem do świata braci motocyklowej by chwałę jej przynieść i krzewić w sercach mężów miłość do tejże dziedziny motoryzacji. A na pochybel puszkarzom kroczyć. Zaprawdę ciężkie były mego żywota w tym pararelnym, względem życia mego doczesnego, świecie, początki. Niczym błędny Don Kichot, którego serce przepełniało uniesienie, lecz pusta sakiewka skazywała na zatracenie, nie mogłem przyoblec zbroi sygnowanej najlepszych płatnerzy znakiem. Znanych w całym królestwie cnych panów Alpinestars, bądź Arlena z Ness. Na grzbiet swój zmuszony byłem przyodziać zwykłą kapotę co mi z zimy pozostała, takoż miast rękawic godnych mego rumaka, snowboardowymi musiałem się poratować. Przyłbica pożyczona opisu obrazka, który przed tobą drogi czytelniku maluję, dopełnia.

Nic to! - jako mawiał Docent Zło, nie zrażały mnie te drobne niuanse. Jeździłem, szalałem, bobrowałem. Nie żałuje ani 10 gorszy wydanych na ten, w środowisku katamaranów obarczany mianem: środek zagłady. Z roli do jakiej został nabyty [wozić mnie z domu na Politechnikę i z powrotem] wywiązywał się koncertowo. 8 rano, 7 i pół stopnia. wrzesień. jedziecie na egzamin. I NICZYM NIESKRĘPOWANA RADOŚĆ Z JAZY! O to dlaczego kupujemy motocykle:) kiedy zamykasz szybkę kasku, wskazówka leniwie przekracza 100km/h, a z wydechu wydostaje się miły memu uchu ryk, wtedy wszelkie troski, problemy czy smutki przestają mieć znaczenie. Wtedy żyjesz. A kiedy dotrzesz do celu, zsiądziesz i udasz się na egzamin, dalej się uśmiechasz:) bo wiesz, że do domu trzeba przecież będzie wrócić.

A on już czeka:)

 

Komentarze : 25
2011-02-16 23:16:21 nikamo

zachwyconam jezykiem :D czekam na kolejne wpisy =)

2011-01-05 01:04:45 road

kolejny dowód na to że jak masz głowę na karku to kupuj litra i zobaczymy czy nadajesz się do tej zabawy ;)
życzę udanego nadchodzącego (mam nadzieje że już niebawej) kolejnego sezonu ;)
no i może do zobaczyska na trasie :]
Kumpel ma identyczna R1 fajnie się nią śmiga i szybko można się zakochać :D

2010-11-19 19:10:06 Boliks

Spoko wpis. Życzę miłego dalszego ogarniania sprzęta:)

2010-11-19 14:15:05 jeżdżę 20km/h erłanem

@cycata_mariola i @pan wku...ony bardzo dobrze gadają. Teksty innych o zamulaniu silnika albo lansowaniu są śmieszne a Ci co to piszą są ograniczeni. Jak gość chce to i może sobie jeździć i 20km/h i kij wam do tego, kupcie sobie R1 jak wam szkoda.

2010-11-14 10:30:57 Tom FZ6N

Cóż trudno powiedzieć czy podziwiać czy nie . Gratulacje za przeżycie . Mam już 3 maszynę FZ6 N i mam wrażenie że po jednym sezonie ogarnełem ją w 60% może to kwestia odwagi albo głupoty a na pewno charakteru . Widocznie masz talent do jazdy i rozum na pewno. Jeżeli uważasz że typowy ścigacz to jest to i nie wnerwia cie reakcja na nierówności oraz pozycja tzn że twoim przeznaczeniem jest tor. Nigdzie indziej ta maszyna nie czuje sie lepiej tzn nie męczy się ale najważniejsze że ciebie to nie męczy.
Motocyklowe Pozdro

2010-11-14 08:45:57 posadzony

NK nie mam, w ogóle nie mam konta na żadnym społecznościowcu ;]
Na motomikołajach mówisz? Niekoniecznie mam zapał do tego ale coraz bardziej rośnie chęć na to więc może do grudnia mi się bardziej zachce. Tak czytam te komentarze i myślę sobie "jak to dobrze, że mam horneta". Zrobiłeś tu swoim wpisem niezłą burzę. Moje zdanie jest takie, że niech sobie każdy kupuje co tam chce. Jak będzie kretynem to i tak się zajebie. Jednak uważam, że im większy sprzęt na początek tym trudniej będzie uczyć się tego co dla młodego ridera jeszcze niepoznane. 7tys km, brak wywroty pokazuje, że raczej podchodzisz do sprzęta i jazdy z dobrej strony. Więc wszystko w porządeczku. Co do przegonienia sprzęta..fajna sprawa. Kiedyś zamulałem na hornecie w granicach 5-8tys aż w końcu wziąłem się za inną jazdę i jeżdżę na niższych biegach poniżej 7tys nie schodząc ;) Z tym, że u Ciebie coś takiego zrobić..to można za chwilę 200km/h zobaczyć a do czerwonego będzie daleko. No cóż kolego, każdy ma inne uroki użytkowania swojego moto. Ważne, żeś te swoje marzenie zrealizował, wyrzeczenia na marne nie poszły i sobie jeździsz. Reasumując..Twoje moto, Twoja sprawa i niech inni zajmą się swoimi sprzętami ;)

2010-11-14 05:15:20 marian R1

cycata_mariola tu nie chodzi o to by zapieprzać na oślep ile się da,ale by umieć wykorzystać możliwości maszyny.Oprócz tego ścig musi chodzić na obrotach bo inaczej wykończysz silnik(nagar zaklei zawory i pierścienie) więc trzeba chociaż trochę go pogonić a pewnie wiesz ile R1 wyciąga na 1 biegu.Oczywiście tylko przygłup robi takie rzeczy w terenie zabudowanym lub na ruchliwej drodze.Można jeszcze wyszukać fajne drogi z doskonałą nawierzchnią i widocznością gdzie można piłować nawet 300( nie mam na myśli autostrad )a auto można spotkać od święta.Trzeba jedynie zadać sobie trud i takie drogi wyszukać by nikomu nic złego się nie stało.

2010-11-14 00:05:19 cycata_mariola

z tego co tu ludzie pisza to wg nich, jak sie kupuje litra, to powinno sie zapieprzac min 300. i to najlepiej w zabudowany. i potem jak kogos zabije to niech mowi w sądzie "bo przy 100 silnik muli...".
kuzwa ludzie, kupil sobie koles motor, przejezdzil caly sezon bez zadnej wyjebki a wy piszecie ze idiota, ze powinien zapierdalac skoro taki wlasnie kupil. a jestem pewien ze jakby kupil i zapierdalal, to byscie jadem tryskali ze glupi dawca i chanbe przynosi motocyklistom.

2010-11-14 00:01:18 pan wk....ony

ale wszyscy pierdolicie...to ile ma kurwa w miescie jechac, 70? chcesz miec dziecko znajomego przed oczami cale zycie, bo nie wiedzialo zeby nie wybiegac na ulice? chcesz zapierdalac to rob to na swojej dziwce nawet 300 na godzine

2010-11-14 00:00:19 abstrahuj

zazdrosc ci po prostu na leb bije. skoro mnie stac i chce miec ladne moto ktore kiedy potrzebuje oddaje plynnie moc nawet na 5tym biegu, [wyprzedzanie] to je sobie kupie. zbieralem dwa lata, kosztowalo mnie to w cholere wyzeczen, zakup byl przemyslany, bo zanim wsiadlem na jakikolwiek jednoslad zrobilem prawko na A i nigdy, absolutnie nigdy nie przyszlo mi do glowy "a, przypierdole 200km/h w miescie, niech sie ludzie patrza", tak jak zapewne ty to czesto robisz.

2010-11-13 23:47:53 abuk

mały błąd się wkradł O_O

Ahh i ten widok, jak 125 objezdzaja lanserów na R1 ;)

tak lanserów .. bo jak inaczej mozna Cie nazwać ?

2010-11-13 23:46:17 abuk

no można można .. ale jest sens zamulać ? zamiast się dobrze bawić ?
ahh i ten widok, jak r1 objezdzaja 125 ... :)

2010-11-13 22:55:59 franol

gdy kupowałem R6 jako pierwszy motocykl [pomijając 251] wszyscy mówili ZABIJESZ SIĘ niestety zawiodłem ich i żyję! Po R6 miałem jeszcze dwa erłany i teraz przymierzam się do RN12 Moim zdaniem jeżeli biker ma IQ nie mniejsze od przeciętnego Polaka to może mieć za pierwszy motocykl nawet BMW 1000RR Po prostu rozpi... łepek można sobie nawet na rolkach

2010-11-13 19:37:59 beebas

No to sezon można zaliczyć od udanych, co? :-) Gratki i oby do wiosny (wiem, wiem, sezon się jeszcze nie skończył) ;-) Pozdrufka.

2010-11-13 19:20:13 Birol

Chwalisz sie czy żalisz tym tytułem??

2010-11-13 18:18:07 marian R1

Noo proszę!Cieszę się że przybyło użytkowników R1.Teraz radzę poczytaj trochę jak się nowym sprzętem posługiwać żebyś był godnym swego rumaka i żebyś sobie i swojej kieszeni krzywdy nie zrobił.A potem zabieraj tyłek na jakieś zadupie z dobrą drogą i powoli odkręcaj na maksa,tylko nie słuchaj ,,mądrych rad'' starych kaskaderów.Jeśli sam do wszystkiego i powoli dojdziesz nie naśladując innych pożyjesz dłużej,wież mi.Nie ma się czego bać tylko drogę wybierz dobrze.Twoja maszyna nadaje się do jazdy po mieście ale została stworzona do czego innego,gwarantuję że jeśli ją opanujesz i przestaniesz męczyć w mieście nie pożałujesz ani grosza który na nią wydałeś.Powodzenia.

2010-11-13 16:20:42 abstrahuj

jebnelo mi sie. ja mam licznik w milach a nie w kilometrach, bo to US wersja. i to 160km/h zupelnie mi wystarcza. i tak, zdazylo mi sie kilka razy odkrecic powzyej 12 tys. i masz racje, lepiej dla mnie zebym nie probowal:)

2010-11-13 16:14:42 R

Jasne że można jeździć erłanem na pierwsze moto i żyć. Problem tylko w tym - po co kupować R1 do jazdy turystycznej? Próbowałeś kiedyś odkręcić do końca? Przekroczyć 12tys? Lepiej nie próbuj...

2010-11-13 15:44:45 Aprilia_RS

Zawsze mozesz kupić R125 wygląda bardzoooo podobnie

2010-11-13 14:03:09 Dywer

Wpis napisany bardzo ciekawym językiem. Co do R-łana, to zamulisz silnik jeżdżąc leniwie 100km/h.

2010-11-13 12:25:05 abstrahuj

125 masz zupelna racje, gdyby 125ki nie pierdzialy to w zupelnosci by mi taki silnik wystarczyl. ale w obudowie R1. nic innego pod uwage brac nie moge:) po prostu zakochalem sie w jego liniach:)
masz dziewczyne? zabierasz ją do kina, restauracji, kupujesz jej prezenty? no to wiesz o co mi chodzi:)

2010-11-13 12:20:49 juno

Copperfield wymięka! :O

2010-11-13 09:04:21 Michaliński

Świetny wpis, też się zastanawiałem co z Tobą, ale ważne że jeździsz! Pozdrawiam! ;)

2010-11-13 07:50:47 125

jesli w Twojej R1 wskazówka leniwie przekracza 100km/h, to czy nie zastanawiales sie by zamiast R1 i tych 7000km przejechanych leniwie 100km/k kupic jakas 125 czy max 250. 3 razy mniej bys zaplacil, a frajda patrzac na to co napisales taka sama plus kilkanascie tysiaków w kieszeni, na koncie czy akcjach... Matematyka to nie opinia.

2010-11-13 06:08:36 odwazny

Już myślałem, że cię wciągnęło gdzieś ;) genialny wpis :D A co ostatnich zdań to nobla powinni Ci dać ^^ pozdrawiam

  • Dodaj komentarz